W nocy z piątku na sobotę biłgorajscy policjanci zostali skierowani na ul. Romanowskiego w Biłgoraju gdzie doszło do zdarzenia drogowego, którego sprawca zbiegł. Na miejscu policjanci ustalili, że w wyniku uderzenia przez pojazd, ogrodzenie, brama wjazdowa i samochód właściciela posesji zostały uszkodzone. Na miejscu po sprawcy zostały tablice rejestracyjne. Policjanci szybko ustalili właściciela pojazdu, następnie w trakcie przeczesywania pobliskiego terenu zobaczyli grupę osób, która zaczęła się nerwowo zachowywać na widok radiowozu. Po krótkiej rozmowie okazało się, że są to kierowca i pasażerowie poszukiwanego samochodu. Jak ustalili policjanci, kierowcą BMW był 18 letni mieszkaniec gminy Zwierzyniec. Mężczyzna oświadczył policjantom, że faktycznie uderzył w ogrodzenie, przestraszył się i odjechał ukrywając samochód w pobliskim lesie. 18 latek był trzeźwy. Na szczęście nikt w zdarzeniu nie ucierpiał.
Z kolei dzień wcześniej do niebezpiecznego zdarzenia doszło na drodze krajowej DK 74 na skrzyżowaniu Frampol - Radzięcin. Jak ustalili policjanci pracujący na miejscu zdarzenia, 33 letni mieszkaniec gminy Stary Zamość, który kierował volkswagenem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu 23 letniej wrocławiance kierującej samochodem m-ki Audi. W wyniku zderzenia pojazdów kierująca audi oraz trzech jej pasażerów zostało przewiezionych do szpitali w Biłgoraju i Janowie Lubelskim. Obrażenia jakich doznali poszkodowani nie zagrażają ich życiu.
Zarówno kierowca bmw, jak i kierowca vw, który nie ustąpił pierwszeństwa za rażące łamanie przepisów ruchu drogowego jak i stworzenie realnego zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym stracili uprawnienia do kierowania. Obaj mężczyźni staną także przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze