Niestety Padwa nie dała rady Stali Mielec, zawodnicy z Mielca nie pozwolili ani razu na przewagę zamościanom.
Po wyrównanym meczu Padwa Zamość remisuje przed własną publicznością.
Porażka na własnym boisku. Padwa była bezradna, nie mieli pomysłu na przyjezdnych.
Od początku meczu Padwa była lepszym zespołem. Prowadziła zasłużenie od początku do końca.
To słowa trenera Zbyszka Markuszewskiego po meczu z AZS AWF Biała Podlaska.
ZAPRASZAMY - niedziela godzina 17:00 hala OSIR
Do końca sezonu zasadniczego w drugiej lidze szczypiornistów zostały zaledwie trzy kolejki. Sytuacja robi się więc napięta, tym bardziej, że różnice pomiędzy drużynami aspirującymi do awansu do grupy mistrzowskiej są minimalne. W najbliższą niedzielę Padwa Zamość podejmie na własnym parkiecie Grunwald Ruda Śląska (godz. 15). W zamojskim obozie nikogo nie trzeba przekonywać jak ważne będzie to spotkanie.
To będzie naprawdę godne pożegnanie jakże udanego sportowego roku 2017. W najbliższą sobotę, 16 grudnia szczypiorniści Padwy Zamość zmierzą się z Azotami II Puławy. Stawka spotkania jest bardzo wysoka, nie ogranicza się jedynie do prestiżowego pokazania wyższości nad lokalnym rywalem.
Dzięki sobotniej wygranej z beniaminkiem z Buska Zdroju piłkarze ręczni Padwy Zamosć wrócili na pierwsze miejsce w tabeli drugiej ligi. Dziewięciobramkowe zwycięstwo (36:27) należy docenić z uwagi na problemy kadrowe, z którymi wciąż boryka się trener Padwy Marcin Czerwonka.
Kolejny mecz na szczycie w Zamościu i kolejny wulkan emocji. Przed trzema tygodniami szczypiorniści MKS Padwa pokonali po dramatycznym boju Wisłę Sandomierz i utrzymali fotel lidera. Podobny scenariusz miało sobotnie spotkanie z AZS Politechniką Świętokrzyską Kielce (24:23).
Już po pięciu kolejkach obecnego sezonu widać, że rywalizacja w drugiej lidze szczypiornistów będzie niezwykle interesująca. Ścisk w czołówce tabeli jest niesamowity i praktycznie po każdej serii gier dochodzi do dużych przetasowań. W najbliższą sobotę (godz. 16) lider, Padwa Zamość podejmie na własnym parkiecie wicelidera, AZS Politechnikę Świętokrzyską Kielce. Zamojscy kibice mają nadzieję, że po końcowym gwizdku układ sił tym razem nie zmieni się.
Hasło francuskich muszkieterów doskonale obrazuje grę szczypiornistów Padwy Zamość w sobotnim meczu przeciw Wiśle Sandomierz 28:26 (13:13). Mimo arcytrudnego starcia każdy z zawodników gospodarzy przyczynił się do niebywałego sukcesu. Gdy nie szło jednemu, od razu pałeczkę przejmował drugi. O to właśnie chodzi w sporcie drużynowym.