Kryminalni z zamojskiej komendy na drugi dzień po włamaniu do altany na ogródkach działkowych wiedzieli już, kto dopuścił się tego czynu. Podejrzewany 62-latek został zatrzymany. Usłyszał już zarzuty, wyjaśniając stwierdził, iż wszystkiemu winien jest alkohol, ponieważ po jego wypiciu nie panuje nad tym, co robi. Będzie odpowiadał w warunkach recydywy, grozi mu więc kara do 15 lat pozbawienia wolności.