Właśnie ukazał się album „Zwierzyniec w Ordynacji Zamojskiej. Ilustrowany portret z pierwszej połowy XX wieku”. To historia zaklęta w archiwalnych i mało znanych fotografiach. Publikację przygotowali: Ania Rudy, nasza redakcyjna koleżanka, która napisała tekst; piękny, pełen dotąd nieznanych informacji, ciekawostek, anegdot z życia wciąż za mało znanej historii Zwierzyńca w Ordynacji Zamojskiej oraz Adam Gąsianowski, pasjonat i twórca Muzeum Starej Fotografii. W piątek 4 października (o godz. 18) w Bramie Spotkań, mieszczącej się w Starej Bramie Lubelskiej w Zamościu, odbyło się wydarzenie pod nazwą „Zwierzyniec w Ordynacji Zamojskiej. Promocja albumu i wernisaż wystawy archiwalnych fotografii”. Partnerem wydarzenia jest Województwo Lubelskie w ramach Programu „Warto być Polakiem”, którego celem jest pielęgnowanie polskości i wartości patriotycznych. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski. Spotkanie jest otwarte dla wszystkich. Autorzy albumu oraz organizatorzy wydarzenia serdecznie na nie zapraszają.
Album „Zwierzyniec w Ordynacji Zamojskiej. Ilustrowany portret z pierwszej połowy XX wieku” opowiada głównie o czasach, gdy Ordynacją Zamojską zarządzał Maurycy Zamoyski – polityk wielkiego formatu, zarazem najdłużej urzędujący ordynat w 350-letniej historii Ordynacji. Maurycy Zamoyski rządził nią pół wieku (1892-1939). Były to burzliwe i obfitujące w wydarzenia dekady dla kraju i także dla Ordynacji Zamojskiej. Maurycy Zamoyski – jako pierwszy ordynat w historii – uzyskał zgodę na sprzedaż części jej ziem celem spłaty zadłużenia. Mimo zawirowań finansowych ordynat dawnym zwyczajem hojnie łożył na cele publiczne, inwestowano też w samą ordynację. W rozkwicie na pewno był Zwierzyniec, który w tym czasie pełnił już funkcję głównej siedziby Zarządu Dóbr OZ. To tu urzędowali teraz plenipotenci – pełnomocnicy ordynata. W Zwierzyńcu, który dawniej służył Zamoyskim jako wypoczynkowa rezydencja, teraz budowano wille otoczone ogrodami dla wyższych ranga urzędników i skromniejsze dla innych. Obok barokowego kościoła na wodzie oraz klasycystycznych oficyn niezachowanego zwierzynieckiego pałacu są dziś najcenniejszymi zabytkami miasta.
Autorzy albumu: Anna Rudy i Adam Gąsianowski, opowiadają głównie historię międzywojennego Zwierzyńca i toczącego się w nim codziennego życia, sięgając m.in. do źródeł archiwalnych, wydanych i niewydanych wspomnień i pamiętników oraz do rodzinnych albumów potomków ordynackich urzędników. Najważniejszym z nich jest album Marty Rybickiej-Sankowskiej, córki Mirosława Rybickiego – urzędnika Ordynacji Zamojskiej, fotografa amatora, posiadającego aparat fotograficzny i ciemnię fotograficzną już w latach 20. XX wieku. Wykonał on m.in. kapitalne serie zdjęć portretujących urzędników ordynacji przy biurowych zajęciach oraz zarejestrował przebieg wielu uroczystości odbywających się w osadzie i okolicach, czym zasłużył sobie na miano pierwszego zwierzynieckiego fotoreportera.
Bardzo ciekawy zbiór fotografii znajduje się w posiadaniu rodziny Tokarzewskich. Wiele z nich wykonał Sylwin Tokarzewski – także urzędnik Wydziału Lasów, nieco starszy od Mirosława Rybickiego i jeszcze wcześniej zajmujący się fotografią. Wykonał on m.in. zdjęcia oberży czy szpitala na pocztówki wydawane przez Zwierzynieckie Stowarzyszenie Spożywcze, które jakością nie odbiegały od pocztówek wypuszczanych w tym czasie przez profesjonalnych wydawców warszawskich.
Tokarzewscy należeli do rodzin pracujących dla Zamoyskich od pokoleń. Jej historia jest opisana w książce, tak jak losy rodziny Rybickich. Rodzinnych historii jest w książce więcej. Pojawiają się w niej wzmianki o dziesiątkach urzędników i dawnych mieszkańców Zwierzyńca. Kim byli, gdzie i jak mieszkali, na jakim poziomie żyli, jakie pensje wypłacała im ordynacja, na jakie inne gratyfikacje mogli liczyć, co ich zajmowało poza pracą – próbowali dociec autorzy słowem i obrazem. W albumie zamieszczonych zostało około 300 fotografii, wiele unikatowych i dotąd nieznanych. Fotografie są szczegółowo opisane. W opisaniu wielu z nich – w tym zdjęć zbiorowych – pomógł autorom Tomasz Gajewski ze Zwierzyńca.
Album został wydany przez Fundację „Obywatelski Wschód” – która jest organizatorem wydarzenia, Archiwum Państwowe w Zamościu i Roztoczański Park Narodowy, który powstał w całości z cennych przyrodniczo lasów Ordynacji Zamojskiej. Ukazuje się w roku 50-lecia RPN.
Podczas wydarzenia otwarta zostanie wystawa archiwalnych fotografii autorstwa Mirosława Rybickiego i Sylwina Tokarzewskiego, oraz pochodzących ze zbiorów rodziny Zamoyskich i Muzeum Fotografii. Jest to tylko wybór z zasobu fotografii zawartych w albumie.
Publikację można kupić już w Muzeum Starej Fotografii (ul. Staszica 19) oraz w zamojskich księgarniach. Kosztuje ok. 100 zł.
Napisz komentarz
Komentarze