Wczoraj w godzinach popołudniowych dyżurny zamojskiej Policji odebrał zgłoszenie o tym, że na jednej z ulic w Szczebrzeszynie został ujęty nietrzeźwy kierowca. Interweniujący policjanci w rozmowie ze świadkiem zdarzenia wstępnie ustalili, że zauważył on jak kierujący skodą nagle zjechał z drogi i uderzył w drzewo, a następnie cofając uszkodził ogrodzenie posesji. Widząc to natychmiast zareagował. Podbiegł do samochodu i zabrał kluczyki uniemożliwiając nietrzeźwemu dalszą jazdę. Powiadomił służby ratunkowe i poczekał na przyjazd stróżów prawa.
Policjanci zatrzymali kierującego skodą. Był nim 18-letni mieszkaniec Szczebrzeszyna. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Młodzieniec nie posiadał także uprawnień do kierowania pojazdami. Ponadto okazało się, że samochód, którym kierował nie należy do niego, a do kolegi, z którym wcześniej uczestniczył w spotkaniu towarzyskim. 22-letni właściciel skody na spotkaniu spożywał alkohol, dlatego też poszedł do domu pieszo zostawiając samochód na posesji znajomego. Wykorzystał to 18-latek, który bez wiedzy i zgody właściciela samochodu postanowił wyruszyć na przejażdżkę.
18-latek po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszy zarzuty. Odpowie za kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co można trafić do więzienia nawet na 2 lata. Poniesie także konsekwencje prawne zabrania skody bez wiedzy i zgody właściciela celem jej krótkotrwałego użycia. Przestępstwo tego typu zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5. Uwadze sądu nie umknie również stworzenie przez 18-latka zagrożenia w ruchu drogowym poprzez spowodowanie kolizji, której konsekwencją było zniszczenie mienia.
D.K-B.
Napisz komentarz
Komentarze