Tegoroczna edycja festiwalu była trochę skromniejsza niż zwykle, ale za to obsadzona bardzo mocnymi gwiazdami. Na scenie pojawiła się mieszanka młodości i doświadczenia. Pierwszego dnia festiwalu wystąpiła wschodząca gwiazda muzyki jazz-bluesowej, jedna z najlepszych polskich basistek młodego pokolenia Kinga Głyk. Towarzyszył jej znany i ceniony perkusista, a prywatnie ojciec Kingi Irek Głyk oraz młody, ale już wielokrotnie nagradzany pianista jazzowy - Piotr Matusik.
Drugi dzień festiwalu należał do lubelskiego ML Trio, czyli do gitarzysty Michała Lewartowicza, basisty Jarka Żarnowskiego i perkusisty Kamila Banacha.
Przy okazji tegorocznego festiwalu kilku zamojskich miłośników przyrody i przeciwników koszenia trawy wpadło na pomysł stworzenia mini-rezerwatu przyrody, który znajdzie się wprost przed Klubem Jazzowym im. Mieczysława Kosza.
Cóż, Zamość to miasto otwarte, każdy znajdzie w nim swój skrawek dla siebie.
Napisz komentarz
Komentarze