Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 09:01
Przeczytaj!
Reklama

Lider KOD w Zamościu

W niedzielę 15 maja w Zamościu pojawił się Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji.
Kliknij aby odtworzyć

Na spotkanie z Kijowskim zostali zaproszeni jedynie zwolennicy i sympatycy powstałego nie tak dawno temu tak zwanego ruchu społecznego. Na konferencji oficjalnie mogły się pojawić tylko sprzyjające media, o co zadbali organizatorzy spotkania. Komitet Obrony Demokracji prowadzi obecnie starania o stworzenie swoich regionalnych struktur, stąd wizyta lidera w Zamościu.

Na niedzielnym spotkaniu w klubie „Kosz” pojawili się między innymi wiceprzewodniczący Rady Miasta Ireneusz Godzisz z Platformy Obywatelskiej, wiceprzewodniczący Rady Miasta Jerzy Nizioł (który jest również prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej im. Waleriana Łukasińskiego w Zamościu) i Karol Garbula z Nowoczesnej, były sekretarz miasta za rządów prezydenta Marcina Zamoyskiego. Natomiast u boku Kijowskiego stał Radomir Szumełda, koordynator krajowy KOD-u, którego zadaniem jest tworzenie regionalnych struktur organizacji.

Do „Kosza” nie mieli wstępu przeciwnicy Kijowskiego, ale swoje niezadowolenie z jego obecności w Zamościu wyrazili zwolennicy partii Kukiz '15, którzy tego samego dnia na starówce zbierali podpisy pod referendum w sprawie przyjmowania uchodźców do naszego kraju.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że doszło do potyczki słownej, w której zwolennik KOD-u użył gróźb karalnych wobec członka „Armii Kukiza”.

Lider KOD-u ewidentnie zawiódł się na mieszkańcach Zamościa, którzy przyjęli go zdecydowanie bez entuzjazmu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

BS 17.05.2016 08:21
o. drobne sprostowanie. zamojska.org a zamojska.pl mi się pomyliła, co nie zmienia faktu, że nie przypominam sobie, żebym kogoś z dziennikarzy wyprosił ;-)

Bartosz Sierpniowski 16.05.2016 23:57
Czy mam pokazać wysłaną wiadomość do Was z zaproszeniem? Chyba, że piszecie w imieniu innych mediów. A może chcielibyście porozmawiać o zakłócaniu legalnego zgromadzenia? A może chcecie zobaczyć jak było nazwane to spotkanie (Spotkanie MK z sympatykami i członkami KOD) - pan kukizowiec sam przyznał się, że nie jest i nie będzie ani członkiem ani sympatykiem, zresztą to była jedyna osoba, której podziękowałem za zgłoszenie i odmówiłem wstępu. Najlepszym przykładem, że każdy dziennikarz mógł przyjść, była obecność Pana Krywionka z NKZ. Co do "gróźb karalnych", panowie z policji wskazali postępowanie, nie wiem czy skorzystano z rad, ale wiem z relacji świadków, że ani tam gróźb nie było, ani "poszkodowany" święty nie był. Mam nadzieję, że tworząc materiał następnym razem skontaktujecie się ze mną, żeby choć zachować pozory rzetelności, bo pisząc artykuł warto poznać zdania i opinie dwóch stron.

Reklama