Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 17:16
Przeczytaj!
Reklamahttps://www.youtube.com/watch?v=xGscu9OjhVk

Kompania karna

Dobra wiadomość po meczu z SMS ZPRP Kielce jest taka, że zawodnicy Padwy mają stalowe nerwy. Trzeci raz w tym sezonie zamościanie rozgrywali serię rzutów karnych i po raz trzeci okazali się lepsi. W regulaminowym czasie gry padł remis 24:24.

Autor: Fot. Kazimierz Chmiel

Szczypiorniści Padwy mieli w niedzielne popołudnie godnego rywala. I nie chodzi tu o gości z Kielc, a o… słoneczną aurę, która wielu kibiców handballa z Hetmańskiego Grodu zachęciła do wypoczynku pod chmurką. Efekt był taki, że na trybunach pojawiło się nieco mniej niż zwykle sympatyków szczypiorniaka. Przypomnijmy, że w poprzednich meczach hala OSiR Zamość pękała w szwach.

Wygrana z kielczanami cieszy, choć nie o taki styl chodziło zamojskim kibicom. Miejscowi fani liczyli na efektowne zwycięstwo z zawodnikami, którzy dopiero zdobywają sportowe szlify w kieleckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego. Po pierwszej połowie, wygranej 11:8 można było mieć nadzieję, że taki scenariusz będzie miał miejsce.

Tymczasem, po zmianie stron przewaga żółto-czerwonych zamiast rosnąć, systematycznie topniała. Krytyczny okazał się fragment meczu pomiędzy 40. a 52. minutą. Grający bez kompleksów kielczanie, dodatkowo mobilizowani z ławki trenerskiej przez byłego reprezentanta Polski, Mariusza Jurasika, wygrali ten fragment aż 9:1 i wyszli na trzybramkowe prowadzenie (19:22).

Wówczas jednak znak o sobie dała zamojska publiczność, która nie straciła nadziei, nawet w krytycznej sytuacji. Zamościanie w 58. min doprowadzili do remisu (23:23) po rzucie Szymona Fugiela, a chwilę później mieli okazję na wygranie meczu.

W ostatniej minucie spotkania SMS wyszedł na prowadzenie po trafieniu Dominika Antoniaka, ale do remisu doprowadził Tomasz Samoszczuk. Dzięki temu można było rozegrać szczęśliwie zakończone dla gospodarzy rzuty karne.

– Wiemy, że u siebie powinniśmy wygrać w sposób zdecydowany i nie fundować sobie i kibicom takiego dreszczowca – mówi krótko Marcin Czerwonka, trener Padwy.

12 maja zamościanie zagrają na wyjeździe z PGE Vive II Kielce.

 

MKS Padwa Zamość – SMS ZPRP Kielce 24:24 (11:8), karne 6:5.

Padwa: Drabik, Bąk, Wnuk – Sz. Fugiel 6, Sałach 4, Gałaszkiewicz 4, Samoszczuk 3, Adamczuk 2, Maciocha 2, T. Fugiel 2, Bigos 1, Radwański, Pieczykolan, Kozyrski, Banach.

SMS: Nowak, Kaczmarczyk, Zacharski – Schabowski 4, Czarnecki 4, Antoniak 4, Pawłowski 3, Brzeziński 2, Krawczyk 2, Czekaj 2, Gołda 1, Bienienda 1, Leśniak 1, Walczyk, Trojanowski, Czaja.

Sędziowali: Bosak, Hagdej (Sandomierz). Widzów: 300. Kary: Padwa – 6 min; SMS ZPRP – 6 min.

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama