Rywalizacja w drugiej lidze wkracza w decydującą fazę. Do zakończenia rozgrywek pozostało już tylko pięć kolejek, a w czołówce tabeli panuje duży ścisk. Dystans pomiędzy liderem, MOSiR Bochnia a czwartą Padwą Zamość wynosi zaledwie trzy punkty. W ciągu jednej kolejki może dojść więc do dużych przetasowań.
Mecze rywali zza między zawsze wywołują dodatkowy ładunek emocjonalny i nie inaczej będzie w przypadku sobotniego starcia. W poprzednim sezonie zawodnicy z Przeworska wygrali z zamościanami przed własną publicznością różnicą zaledwie jednej bramki (33:32).
– To będzie dla nas trudne spotkanie i niech nikogo nie dziwi fakt, że my obecnie mamy dziewiętnaście punktów, a Orzeł tylko sześć. Jestem pewien, że gospodarze zrobią wiele, aby przed własną publicznością zaprezentować się z jak najlepszej strony. Z tego co wiem, do Przeworska wybiera się grupa naszych kibiców, więc na parkiecie rywala nie będziemy czuli się osamotnieni – mówi Marcin Czerwonka, trener Padwy.
W żółto-czerwonej ekipie wszyscy zawodnicy są do dyspozycji szkoleniowca. Zdarzają się drobne urazy (bark Szymona Fugiela), ale nie obniżają one efektywności poszczególnych graczy.
Początek spotkania o godz. 19. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo na profilu facebook’owym klubu MKS Padwa Zamość.
Napisz komentarz
Komentarze