W piątkowe przedpołudnie sierż. Łukasz Detko w czasie wolnym od służby parkując samochód pod jednym z zamojskich pasaży handlowych przy ul. Gminnej zauważył leżący w śniegu czarny przedmiot. Okazało się, że jest to skórzana saszetka z zawartością telefonów, dokumentów oraz pieniędzy w kwocie kilku tysięcy złotych. O znalezieniu saszetki natychmiast powiadomił oficera dyżurnego zamojskiej Policji. Skierowany na miejsce patrol sprawdził status znalezionych przedmiotów, czy przypadkiem ktoś nie zgłosił już ich zagubienia lub kradzieży. Okazało się, że nie figurują one w żadnych z dostępnych baz policyjnych. Mundurowi postanowili wykonać telefon do osoby, która figurowała w znalezionym telefonie jako ostatni abonent, z którym prowadzona była rozmowa. Okazało się, iż osobą tą jest żoną właściciela przedmiotów. Jak oświadczyła, mąż wraz z córką przebywa w Zamościu na zakupach. Kobieta skontaktowała się z córką, która poinformowała, że aktualnie przebywają na terenie zamojskiej komendy, gdzie tata zgłasza zagubienie saszetki. Policjanci o ustaleniach natychmiast powiadomili dyżurnego, który przekazał je zgłaszającemu.
Czynności związanych ze zgłoszeniem zagubienia rzeczy nie dokończono ponieważ szczęśliwy i wdzięczny policjantom właściciel odzyskał swoją saszetkę. 54-latek oświadczył, iż nie jest w stanie przypomnieć sobie w jakich okolicznościach i gdzie utracił saszetkę. Najważniejsze, że w nienaruszonym stanie wróciła do właściciela.
Sierż. Łukasz Detko od kilku lat pełni służbę w Wydziale Patrolowo – Interwencyjnym zamojskiej komendy, jest również instruktorem taktyk i technik interwencji. Swoją wiedzę i umiejętnościami z zakresu samoobrony dzieli się z kobietami, młodzieżą szkolna oraz pracownikami ochrony. Jest bowiem jednym z policjantów, którzy prowadzą kursy samoobrony organizowane przez zamojską komendę.
Napisz komentarz
Komentarze