Wyrzucił sejf z pieniędzmi, bo nie mógł go otworzyć
Policjanci z Lublina zatrzymali 29-latka, który po włamaniu się do jednej z firm zabrał ze sobą m.in. sejf. Mężczyzna przecenił swoje możliwości, bo sejf, jak to sejf bywa....ciężki. Nie mogąc go otworzyć i nie mając pewności, że w środku jest gotówka porzucił go w krzakach. Przez blisko 4 tygodnie sejf leżał przysypany śniegiem. Kiedy policjanci zatrzymali włamywacza ten przyznał się do winy i wskazał miejsce porzucenia sejfu. Nawet w obliczu odpowiedzialności karnej nie potrafił ukryć żalu, gdy dowiedział się, że wewnątrz były pieniądze.
Podróż w bagażniku
Lubartowscy policjanci w lutym na obwodnicy miasta zauważyli skodę na zagranicznych numerach rejestracyjnych. Podczas kontroli policjanci zwrócili uwagę na....bagażnik. Okazało się, że jeden z pasażerów podróżuje właśnie w bagażniku. Kierujący samochodem 23-letni obywatel Ukrainy wyjaśnił, że kolega był bardzo zmęczony i niewygodnie było mu siedzieć na tylnej kanapie. Dlatego postanowił położyć się w bagażniku gdzie miał zdecydowanie więcej miejsca. Wszystko zarejestrowała policyjna kamera.
Poszukiwany listem gończym odnaleziony w wersalce
Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Lublinie zatrzymali poszukiwanego listem gończym 41 latka. Mężczyzna miał do odbycia karę 10 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa, do którego doszło w 2008 roku. Policjanci ustalili miejsce, w którym mógł ukrywać się poszukiwany. Początkowo nikt nie chciał otworzyć im drzwi. Dopiero ostrzeżenie o siłowym wejściu do mieszkania spowodowała, że mundurowi zostali wpuszczeni do środka. Żona poszukiwanego tłumaczyła, że małżonek wyjechał z kraju. Mimo tego policjanci przeszukali mieszkanie i odnaleźli "zgubę" w wersalce.
Zgubiony na miejscu włamania dowód osobisty potwierdził przypuszczenia policjantów
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu KMP w Lublinie zatrzymali 25 i 37-latka, podczas powrotu z próby usiłowania włamania do jednego z mieszkań w Biłgoraju. Jeden z nich na miejscu przestępstwa zgubił swój.....dowód.
Pasmo nieszczęść
27 latek szukał swoich kolegów, którzy bawili się nad rzeką. Niestety jego auto utknęło w rozpadlinie. Próbując wydostać się z "pułapki" wybrudził się w błocie. Kiedy chciał się obmyć w rzece zamoczył sobie ubranie. Aby je wysuszyć rozpalił ognisko, od którego zapalił się samochód. Audi doszczętnie spłonęło. W chwili zdarzenia 27-latek miał w organizmie 1,8 promila alkoholu. I choć zdarzenie miało miejsce 1 kwietnia, to nie był primaaprilisowy żart.
Wyrzucił śmieci do lasu ale zostawił fakturę
Policjanci z Józefowa, w miejscowości Kozaki, na drodze dojazdowej do działki leśnej ujawnili stertę śmieci przykrytą gałęziami. W usypanej stercie zauważyli fakturę wystawioną na 58 letniego mieszkańca gminy Łukowa. Policjanci udali się do niego w odwiedziny. Zaskoczony wizytą mundurowych mężczyzna przyznał się do wykroczenia i przyjął mandat.
Siedziała w szafie, teraz "posiedzi" w areszcie śledczym
Policjanci z szóstego komisariatu w Lublinie zatrzymali 30-letnią kobietę, która była poszukiwana przez sądy do odbycia kary pozbawienia wolności. Na koncie miała kradzieże, za które musiała odpowiedzieć. Kobieta ukrywała się przed wymiarem sprawiedliwości i do bardzo dosłownie.... mundurowi znaleźli ją ukrytą w szafie.
Można też pod zlewozmywakiem
W ręce puławskich kryminalnych wpadł 18 latek. Młody mężczyzna był poszukiwany za uszkodzenie mienia. Policjanci przeszukując mieszkanie znaleźli go ukrytego w kuchennej szafce pod zlewozmywakiem.
Z pewnością nie był to „mistrz” sztuk walk
Nagranie z monitoringu mówi samo za siebie. Do „mistrza” sztuk walk mu daleko. Mimo, że kopanie nie było jego najmocniejszą stroną to dzięki dużej determinacji udało mu się "pokonać" trzy oświetleniowe słupki. Wartość strat oszacowana została na 2 500 złotych.
I choćbym upadł….. i tak ukradnę
Do zdarzenia doszło w jednym ze sklepów w Lublinie. Do marketu weszło trzech mężczyzn. Każdy z nich zaczął rozglądać się po sklepowych półkach. Po chwili przystąpili do akcji. Bezceremonialnie zgarniali z półek wszystko co wpadło im w ręce. Łupy pakowali do reklamówek i chowali pod ubrania. Jeden ze sprawców zamroczony alkoholem w pewnym momencie upadł na kolana. Nawet to nie przeszkodziło mu by kontynuować kradzież. Po publikacji nagrania dwaj mieszkańcy Lublina w wieku 29 i 30 lat sami zgłosili się na komisariat. Trzeci z nich "upadły” 41 latek ustalony został dzięki anonimowej informacji.
Pijany przyjechał ciągnikiem na komendę zapytać o poradę prawną
43 latek przyjechał pod same drzwi komendy ciągnikiem rolniczym. Mówił, że kiedy rwał maliny nagle nasunęło mu się pytanie. Chciał je zadać policjantowi , ale ponieważ nie posiadał telefonu postanowił porozmawiać osobiście. Pytał mundurowych czy nie znają dobrego adwokata? Prawnik był mu rzeczywiście potrzebny. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania żadnymi pojazdami, a ciągnik nie miał aktualnych badań technicznych. Mężczyzna nie miał też ważnego oc, dodatkowo sam kierowca był pijany.
Nietypowy pasażer
Nietypową kontrolę drogową przeprowadzili policjanci z Urszulina, którzy na tylnym siedzeniu audi zobaczyli... cielaka. 50 letni kierowca tłumaczył, że nie miał jak go przewieźć. W dalszą podróż musiał udać się ze zwierzęciem już pieszo, bo policjanci zabronili mu dalszej jazdy i ukarali mandatem karnym.
Napisz komentarz
Komentarze