Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 11:37
Przeczytaj!
Reklama

Policjant po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę

Policjant z zamojskiej komendy będąc po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. Jadąc samochodem nagle wyprzedził go pojazd, za kierownicą którego siedział mężczyzna, którego policjant widział wcześniej na stacji paliw. Jego zachowanie wskazywało na to, że jest pijany. Okazało się, że mężczyzna poruszał się po terenie gminy Zamość pojazdem marki Volkswagen mając w organizmie ponad półtora promila alkoholu.
Policjant po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę

W niedzielny poranek policjant Wydziału Patrolowo - Interwencyjnego KMP w Zamościu wracając do domu po zakończonej służbie na jednej ze stacji paliw zauważył mężczyznę, którego stan wskazywał, że jest pijany. Kiedy policjant jechał już swoim samochodem nagle wyprzedził go pojazd marki Volkswagen, do którego wcześniej wsiadł pijany mężczyzna ze stacji paliw. Mundurowy jadąc za pojazdem, o swoich spostrzeżeniach natychmiast poinformował oficera dyżurnego zamojskiej komendy. Kiedy kierowca zatrzymał się, wyszło na jaw, że za kierownicą siedział ten sam mężczyzna, którego policjant widział na stacji. Kierowca volkswagena wysiadł z pojazdu i chciał udać się do domu, jednak policjant powstrzymał go przed tym. Po chwili na miejscu pojawił się patrol ruchu drogowego. Zbadano trzeźwość 51-letniego kierowcy volkswagena. Mężczyzna w organizmie miał ponad półtora promila alkoholu. Dalsze czynności z nietrzeźwym kierowcą zostały wykonane w komendzie przez funkcjonariuszy KMP w Zamościu.

Czujny mundurowy, który zatrzymał nietrzeźwego kierującego w Policji pracuje od 5 lat, a od roku pełni służbę w Wydziale Patrolowo - Interwencyjnym KMP w  Zamościu. Dzięki jego postawie kolejny nietrzeźwy kierowca, który jeżdżąc na "podwójnym gazie" stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i innych uczestników ruchu drogowego, za swoje zachowanie odpowie przed Sądem. 51-latkowi grozi do 2 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama