Dziś około godziny 9 rano w Biurze Podawczym sądu przy ul. Akademickiej odebrano kopertę, z której po otwarciu wysypał się biały proszek. List został nadany w Poznaniu. Na miejscu czynności prowadziła Państwowa Straż Pożarna zabezpieczając miejsce zdarzenia.
Około godzinny 11 do zamojskich strażaków dołączyła jednostka rozpoznania chemicznego z Lublina dysponująca sprzętem do diagnozy. Wstępnie nie udało się ustalić czym jest substancja.
Proszek został przetransportowany na kolejne ekspertyzy.
Podobna sytuacja miała miejsce 9 grudnia minionego roku. Scenariusz był taki sam, z koperty nadanej w Niemczech wysypał się biały proszek, po jego zbadaniu okazało się, że była to skrobia kukurydziana. Wówczas ewakuowano całe Biuro Podawcze. Po tamtych zdarzeniach, zmieniono procedury. Osoba która otwierała kopertę, miała na dłoniach lateksowe rękawiczki. Zatem nie było konieczności poddania jej kwarantannie.
W tym samym czasie na ul. Dzieci Zamojszczyzny przy skrzyżowaniu z ul. Sadową doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Mieszkaniec Zamościa na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem zjechał na pobocze i dachował. Kierowca z obrażeniami został przetransportowany do szpitala. Prawdopodobną przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.
Napisz komentarz
Komentarze