Emeryci i renciści powinni powiadomić ZUS o przychodach, od których składki na ubezpieczenia społeczne są obowiązkowe. Chodzi więc między innymi o ubiegłoroczne wynagrodzenia z umowy o pracę, umowy-zlecenia, przychody z tytułu bycia członkiem rady nadzorczej czy z prowadzenia działalności gospodarczej. Rozliczeniu podlegają również przychody z pracy za granicą. Do końca lutego wcześniejsi emeryci i renciści muszą dostarczyć do ZUS zaświadczenia o swoich przychodach z 2018 roku. Takie dokumenty wystawiają zakłady pracy. Osoby, które prowadzą własną działalność gospodarczą, piszą oświadczenie samodzielnie. W ich przypadku za przychód uznaje się deklarowaną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne.
Jak przychód wpływa na emeryturę/rentę?
Rozliczenie jest konieczne, ponieważ rencistów i niektórych emerytów obowiązują limity w dorabianiu do świadczeń. Pierwsza kwota graniczna to 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia krajowego. Gdy dodatkowe zarobki nie przewyższają tej kwoty, to z emeryturą lub rentą nic się nie dzieje. Jeśli natomiast przekroczą limit, świadczenie jest zmniejszane. Jest też drugi próg – 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Po jego przekroczeniu wcześniejsza emerytura lub renta za dany miesiąc nie przysługuje.
Kto nie musi się rozliczać z ZUS?
Są też tacy świadczeniobiorcy, którzy mogą dorabiać bez ograniczeń i nie informować ZUS-u o zarobkach. W takiej sytuacji są emeryci, którzy ukończyli powszechny wiek emerytalny (60 lat – kobiety, 65 lat – mężczyźni). Jeśli jednak osiągnęli ten wiek w trakcie 2018 roku, to muszą rozliczyć się w ZUS z zarobków uzyskanych w miesiącach przed ukończeniem wieku emerytalnego.
Limity w dorabianiu nie dotyczą także osób, które pobierają: rentę dla inwalidy wojennego, rentę inwalidy wojskowego, którego niezdolność do pracy pozostaje w związku ze służbą wojskową, oraz rentę rodzinną przysługującą po uprawnionych do tych świadczeń.
Małgorzata Korba
rzecznik ZUS w województwie lubelskim
Napisz komentarz
Komentarze